Mamy luty i to mój pierwszy post w 2017 roku.
Dziś jak już sam tytuł mówi chcę Wam przedstawić jeden z kosmetycznych hitów ostatniego czasu jakim jest paleta cieni firmy Makeup Revolution Fortune Favours the Brave.
Wyjątkowa jeśli chodzi o wygląd jak i kolorystykę. Jest w złotym opakowaniu, jak na tę markę dość solidnie wykonana. W środku ma dwustronny pędzelek oraz lusterko. Paleta jest w jesiennej kolorystyce: brązy, beże, róże, fiolety, granaty i butelkowa zieleń. Są tu cienie matowe i z drobinkami. Pigmentacja jest taka jak we wszystkich paletach MUR, czyli dość dobra. Wiadomo, że nie jest to to samo co paletki za 100 zł i więcej . Jednak można nią wyczarować na prawdę świetne makijaże oka zarówno na co dzień jak i na wieczór. Jedna z youtuberek twierdziła, że te cienie dają wrażenie takich kremowych i trochę się zgodzę, ale jednak nie wszystkie, bardziej te matowe dają takie wrażenie.
Zdania na jej temat są podzielone. Jedne blogerki zachwycają się nią inne uważają, że to kompletny bubel. Jako osoba nie zajmująca się makijażem zawodowo, tylko malująca siebie z czystej przyjemności, bardzo ją polecam. Na powiece, przy użyciu bazy cienie są na prawdę intensywne. Wytrzymują u mnie od rana do wieczora.
Paletkę kupiłam około 3-4 miesięcy temu na ekobiecej, gdy szał na nią dopiero się zaczynał. Dałam za nią wtedy ok. 37 zł z 5% zniżką, normalna cena wynosiła 40 zł. Natomiast teraz wiem, że cena paletki wzrosła być może ze względu na jej popularność.
Dziś jak już sam tytuł mówi chcę Wam przedstawić jeden z kosmetycznych hitów ostatniego czasu jakim jest paleta cieni firmy Makeup Revolution Fortune Favours the Brave.
Wyjątkowa jeśli chodzi o wygląd jak i kolorystykę. Jest w złotym opakowaniu, jak na tę markę dość solidnie wykonana. W środku ma dwustronny pędzelek oraz lusterko. Paleta jest w jesiennej kolorystyce: brązy, beże, róże, fiolety, granaty i butelkowa zieleń. Są tu cienie matowe i z drobinkami. Pigmentacja jest taka jak we wszystkich paletach MUR, czyli dość dobra. Wiadomo, że nie jest to to samo co paletki za 100 zł i więcej . Jednak można nią wyczarować na prawdę świetne makijaże oka zarówno na co dzień jak i na wieczór. Jedna z youtuberek twierdziła, że te cienie dają wrażenie takich kremowych i trochę się zgodzę, ale jednak nie wszystkie, bardziej te matowe dają takie wrażenie.
Zdania na jej temat są podzielone. Jedne blogerki zachwycają się nią inne uważają, że to kompletny bubel. Jako osoba nie zajmująca się makijażem zawodowo, tylko malująca siebie z czystej przyjemności, bardzo ją polecam. Na powiece, przy użyciu bazy cienie są na prawdę intensywne. Wytrzymują u mnie od rana do wieczora.
Paletkę kupiłam około 3-4 miesięcy temu na ekobiecej, gdy szał na nią dopiero się zaczynał. Dałam za nią wtedy ok. 37 zł z 5% zniżką, normalna cena wynosiła 40 zł. Natomiast teraz wiem, że cena paletki wzrosła być może ze względu na jej popularność.
Poniżej przedstawiam swatche paletki, tych jaśniejszy niestety nie widać u mnie za dobrze bo jestem bardzo blada :)
Mam tę paletkę. Uwielbiam ją i ostatnio tylko jej używam. :) Niedawno dodałam wpis z jej recenzją :)
OdpowiedzUsuńJa akurat też znów mam fazę na tę paletkę :)
UsuńLepiej późno niż wcale :) Uwielbiam kolory tej paletki, pewnie gdyby mnie uczulenie na nią nie złapało to nadal bym jej używała :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, współczuję :/
UsuńKocham cienie i piękne makijaże oczu, zawsze przeglądam takie paletki z zachwytem, jednak na tym się kończy, bo jakoś nie umiem się nimi malować :( Trafiłam tu z portalu dresscloud. Obserwuję twojego bloga, jeśli mój również Ci się spodoba, będę bardzo szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńZapraszam i buziaki od VISSIEN-klik
kolory są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń