Jest to jedno z moich ulubionych połączeń jeśli chodzi o kolory - burgund i czerń. Na sobie mam moje ukochane spodnie H&M, które niestety już umarły, bo nosiłam je ciągle i ciągle... Góra to to co bardzo lubię czyli koszula mgiełka w najładniejszym kolorze - czarnym. Kurteczka jest z imitacji zamszu, kupiłam ją kiedyś w lumpku, pochodzi z H&M. Torebka również z imitacji zamszu, oprócz klapy, która jest z tak zwanej ekoskóry. Do tego ma uroczy frędzelek i złoty łańcuch. To cudeńko jest z House'a. Wiązane sandałki kupiłam w styczniu na wyprzedaży w H&M, mają one niski klockowy obcas i odkrytą piętę.
Czy są wygodne? O tym przekonam się niebawem. Przyznam, że wraz z nadejściem wiosny mam problem jeśli chodzi o obuwie. Mam odciski i otarcia od na prawdę KAŻDYCH butów, nawet najwygodniejszych na świecie. Od lekkich botków, przez sportowe obuwie i mięciutkie balerinki po sandały, klapki i japonki. Wiosną i latem powinnam chodzić boso i powiem Wam, że często można mnie w takiej sytuacji spotkać. Nie będę też ukrywać, że po prostu lubię chodzić boso, jednak po Gdańskiej starówce czy w środku miasta jest to bardzo ryzykowne ze względu na dużą ilość szkieł, więc nie naśladujcie mnie :).
koszula - second hand
kurtka H&M - second hand
spodnie - H&M
torebka - House
sandały - H&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz